Skip to main content

Zagrożenia dla populacji wilka

     Prawna ochrona wilków nie zapewnia im beztroskiej egzystencji i długiego życia. Tak jak wszystkie dzikie zwierzęta giną one z powodu chorób, pasożytów, brak pokarmu, zranień czy starości.  Zagrażają im jednak przede wszystkim ludzie, poprzez różne działania bezpośrednie powodujące ich śmierć, oraz pośrednie prowadzące do fragmentacji i izolacji siedlisk bytowania oraz utratę ich ostoi. Negatywny wpływ na przetrwanie wilków ma ich nielegalne zabijanie przez myśliwych, kłusownictwo nakierowane na dzikie zwierzęta kopytne, których przypadkowymi ofiarami są wilki, oraz intensywne odstrzały tych drapieżników w krajach sąsiednich. Ponadto co roku kilkadziesiąt wilków ginie na polskich drogach. Bardzo istotny dla kondycji populacji wilka jest stosunek ludzi do tego drapieżnika. Ciągle jeszcze pokutuje wiele przesądów i błędnych opinii na jego temat, a przypadki nielegalnego zabijania wilków, chociaż są brutalnym łamaniem prawa, nie spotykają się z jednoznaczną negatywną oceną społeczną oraz rzetelną reakcją policji i prokuratur.

Wilk "Kosy" nielegalnie zastrzelony z broni myśliwskiej

Wilk złapany w kłusowniczy wnyk

Wilk "Kampinos" potrącony przez samochód

Samica karmiąca zastrzelona z broni myśliwskiej

Samica złapana w kłusowniczy wnyk

Wybrane z nory wilcze szczenię

Fragmentacja i izolacja wilczych siedlisk

     Obecnie największym problemem dla przetrwania żywotnej populacji wilka w Europie jest fragmentacja i dewastacja lasów oraz ich postępująca izolacja, spowodowana gwałtownym rozwojem cywilizacyjnym. W Polsce, oprócz Karpat, każdy kompleks leśny jest zbyt mały, by zamieszkujące je populacje wilków mogły funkcjonować niezależnie. Nawet puszcze północno-wschodniej Polski, np. Puszczę Augustowską, Knyszyńską czy Białowieską, zamieszkuje po kilka wilczych grup rodzinnych, czyli maksimum 30-50 wilków. Także najbardziej rozległe lasy zachodniej Polski, takie jak Bory Dolnośląskie czy Bory Tucholskie nie są w stanie pomieścić większych populacji tego gatunku. Podstawowym warunkiem przetrwania tych niewielkich zgrupowań jest łatwy kontakt pomiędzy lasami i wymiana/dopływ nowych osobników.

W tej sytuacji szczególnym zagrożeniem jest postępująca w kraju rozbudowa infrastruktury drogowej. Szerokie, ruchliwe, otoczone wysokimi ogrodzeniami nowoczesne drogi szybkiego ruchu są nieprzekraczalnymi barierami dla wszystkich zwierząt lądowych, jednak to właśnie duże drapieżniki (także rysie i niedźwiedzie) cierpią najbardziej. Całkowita izolacja niewielkiej populacji na jakimś obszarze prowadzi do zmniejszenia wewnętrznej zmienności genetycznej, spadku odporności na choroby, możliwości przystosowywania się do zmian środowiskowych, obniżenia tempa rozrodu oraz zwiększonej śmiertelności. Staje się to powodem wymierania lokalnej populacji, a brak imigrantów przekreśla szansę na powtórne zasiedlenie obszaru przez drapieżniki.

Utrata ostoi

   Ze względu na niewielką powierzchnię naszych parków narodowych czy rezerwatów, nie jest możliwa ochrona dużych drapieżników, które użytkują areały kilkakrotnie większe od średniej powierzchni nadleśnictwa, jedynie w obrębie obszarów chronionych. Muszą one bytować w lasach gospodarczych, zajmujących 28% powierzchni kraju. Jednocześnie jednak lasy gospodarcze pełnią wielorakie funkcje gospodarcze i społeczne: prowadzi się w nich intensywną gospodarkę leśną, łowiecką, służą też różnorakiej rekreacji, żywiołowo rozwija się w nich zabudowa letniskowa i urządzenia rekreacyjne, a w górach wyciągi i trasy narciarskie. Pomimo, iż wjazd na drogi leśne bez odpowiedniego zezwolenia jest zabroniony, lasy zalewa fala hałaśliwych motocykli czterokołowych i crossowych, skuterów śnieżnych i samochodów terenowych.

Dla przetrwania lokalnych populacji wilków niezmiernie ważna jest obecność bezpiecznych miejsc do wychowu młodych, dostęp do wody, a także odpowiednio duża baza żerowa w postaci dzikich zwierząt kopytnych. Postępujące w ostatnich latach ocieplenie klimatu powoduje negatywne zmiany w lasach gdzie dominują monokultury sosnowe. Panująca wiosną susza ogranicza zasoby pokarmowe i dostęp do wody dla dzikich zwierząt kopytnych, wymuszając ich przemieszczanie się na obrzeża lasów i żerowanie na polach. W młodnikach, które wydają się być idealnym ukryciem dla dzikich zwierząt, prowadzi się prace leśne w okresie wegetacyjnym. Penetrowane są one w okresie wychowu młodych, przez grzybiarzy i zbieraczy borówek. Drapieżniki są zmuszane do przenoszenia swoich bardzo wrażliwych i nieporadnych szczeniąt w inne miejsca, co powoduje ich zwiększoną śmiertelność. Zwykle tylko połowa miotu dożywa do pierwszej zimy. Zwiększa się też w lasach zagęszczenie dużych, utwardzonych dróg leśnych, co ułatwia dostęp ludziom i towarzyszącym im psom, a także wszelkim pojazdom do najdalszych, dawniej niedostępnych ostoi. Ma to wpływ na użytkowanie przestrzeni przez wilki, możliwości spokojnego wychowu szczeniąt, znalezienia pokarmu, unikania spotkań z ludźmi. Dla przykładu zwiększona penetracja lasów w okresie grzybobrania powoduje wzrost śmiertelności zwierząt, w tym wilków na lokalnych drogach

Kłusownictwo

     Choć wilk jest gatunkiem chronionym, co roku wiele tych zwierząt jest nielegalnie zabijanych. Czasami giną przypadkowo, wpadając we wnyki zastawione na dzikie zwierzęta kopytne, często jednak są zabijane celowo. Najczęściej strzela się do nich z broni palnej, a kłusownikami bywają też myśliwi. Nierzadkie są przypadki wybierania szczeniąt z nor i przetrzymywania ich w domach. Wilki wychowane przez ludzi nie mogą już powrócić do środowiska naturalnego, skazane są na życie w niewoli do końca. (więcej przeczytasz tutaj)

Kłusownictwo na wilkach w Polsce w latach 2002-2019, dane zebrane przez Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”

Podane tu liczby i lokalizacje (Mapa poniżej) nie odzwierciedlają faktycznego natężenia ani geograficznego rozmieszczenia przypadków kłusownictwa na wilkach w Polsce, natomiast przedstawiają posiadane przez nas zweryfikowane informacje o odnalezionych skłusowanych wilkach. Dla ponad 90% tych osobników mamy dokumentację fotograficzną oraz profil genetyczny. Wiemy, że odnalezienie martwych wilków w lesie jest niezmiernie trudne, szczególnie w lasach górskich oraz lasach o urozmaiconej strukturze gatunkowej z podszytem. Ponieważ od kilkunastu lat prowadzimy badania naukowe w zachodniej Polsce, z tego obszaru posiadamy najwięcej danych o zastrzelonych lub uwięzionych we wnykach drapieżnikach. Znacznie rzadziej natomiast otrzymujemy informacje ze wschodniej Polski oraz wschodniej części polskich Karpat.

Wilki zastrzelone w latach 2002-2019

Zamieściliśmy tu tylko te informacje, co do których mieliśmy pewność, że doszło do zastrzelenia zwierzęcia. Dotyczy to w sumie 35 wilków, z czego dla 33 mamy szczegółowe dane razem ze współrzędnymi znalezienia. Jest to zapewne tylko część faktycznej skali zjawiska.

W obrębie obwodów łowieckich dzierżawionych przez PZŁ (jest ich w Polsce 4 684) znaleziono 25 zastrzelonych wilków. Najwięcej na terenie Okręgowego Zarządu PZŁ w Białystoku (4 osobniki, w obwodach nr 16, 141, 269, 289 ), OZ PZŁ w Gorzowie (3 osobniki, w obwodach nr 60, 63, 65), OZ PZŁ w Pile (3 osobniki, w obwodach nr 11, 13, 205), OZ PZŁ w Zamościu (2 osobniki martwe, 1 postrzelony zaginął, w obwodach nr 280, 306), OZ PZŁ w Koszalinie (2 osobniki, w obwodach nr 170 i 173). Po jednym zastrzelonym wilku na terenie OZ PZŁ w Bielsku-Białej (obwód nr 189), OZ PZŁ w Częstochowie (obw. 153), OZ PZŁ w Jeleniej Górze (obwód nr 82), OZ PZŁ w Krośnie (obwód nr 208), OZ PZŁ w Nowym Sączu (obwód nr 246), OZ PZŁ w Piotrkowie Trybunalskim (obwód nr 274), OZ PZŁ w Przemyślu (obwód nr 147), OZ PZŁ w Szczecinie (obwód nr 110), OZ PZŁ w Toruniu (obwód nr 165), OZ PZŁ w Zielonej Górze (obwód 135).

W Ośrodkach Hodowli Zwierzyny (jest ich w Polsce 274, w tym 206 dzierżawionych przez Lasy Państwowe) znaleziono 8 zastrzelonych wilków. Dwa wilki zastrzelono w OHZ w Nadleśnictwie Głusko (obw. nr 241, oba wilki zastrzelone przez myśliwych dewizowych z Belgii), dwa zastrzelone wilki znaleziono w rzece Piława na granicy OHZ w Nadleśnictwie Wałcz (obw. nr 197) oraz obwodu nr 15 dzierżawionego przez koło  łowieckie podlegające ZO PZŁ w Pile. Po jednym zastrzelonym wilku znaleziono w OHZ Nadleśnictwa Głęboki Bród (obw. nr 33), Krosno Odrzańskie (obw. nr 117), Turawa (obw. 26) oraz Wymiarki (obw. nr 230). Ponadto jeden z wymienionych powyżej wilków znaleziony w obwodzie nr 170 (ZO PZŁ Koszalin) leżał bardzo blisko granicy OHZ w Nadleśnictwie Borne Sulinowo (obw. nr 170), co powoduje, że miejsce zastrzelenia jest niepewne.

Wilki we wnykach w latach 2002-2019

W przeciwieństwie do nielegalnych odstrzałów, wilki są przypadkowymi ofiarami kłusowników zastawiających wnyki. Ich głównym celem są sarny, dziki i jelenie. Jednak skala wnykarstwa w Polsce jest nadal ogromna, zatem i część wilków ginie w ten sposób. W ostatnich 17 latach dotarły do nas informacje o 33 wilkach we wnykach, z czego 12 osobników przeżyło i zostało uwolnionych, a 21 padło. To mniej niż liczba znalezionych zastrzelonych wilków.

Najwięcej wilków we wnykach znaleziono w lasach administrowanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Szczecinie (6 wilków), RDLP w Olsztynie (5 wilków), w Białymstoku (4 wilki). Po 3 wilki we wnykach odkryto w lasach RDLP w Łodzi, Wrocławiu i Zielonej Górze, po 2 wilki w RDLP w Lublinie, Pile i Szczecinku, a po jednym w RDLP w Katowicach, Krośnie, Olsztynie, Toruniu i Warszawie.

Ponadto w lasach administrowanych przez RDLP w Szczecinku znaleziono 3 wilki zabite w inny sposób: dwa dorosłe wilki otruto, a jedno szczenię zabito przy pomocy kija.

Wykrycie i skazanie sprawców

Poziom wykrycia sprawców był bardzo niski i dotyczył jedynie osób, które zastrzeliły wilki. Łącznie zarzuty postawiono 6 osobom - trzem myśliwym dewizowym (2 z Belgii i 1 z Niemiec), dwóm myśliwym z Polski oraz osobie nie będącej myśliwym.

Wyroki zapadły w stosunku do 3 myśliwych dewizowych oraz 2 myśliwych z Polski, natomiast kłusownik nie będący myśliwym zmarł przed wydaniem wyroku przez sąd.

W pozostałych przypadkach sprawy umarzano, motywując brakiem możliwości wykrycia sprawcy. Niestety w części z nich działo się to pomimo wskazania podejrzanych przez świadków. Nie są nam znane przypadki wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do takich osób przez władze PZŁ. Znamy natomiast przypadki wyciągania konsekwencji służbowych w stosunku do swoich pracowników przez przedsiębiorstwo Lasy Państwowe.

W wykrywanie sprawców angażowały się różne instytucje. Oprócz policji i prokuratur, była to także Straż Leśna oraz przyrodnicze organizacje pozarządowe, w tym Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".

Obecnie toczy się kilka postępowań w sprawach o kłusownictwo na wilkach, w których występujemy jako strona pokrzywdzona.

Kontakt

dr hab. Sabina Pierużek-Nowak – prezes
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
+48 606 110 046

Śledź nas


© 2022 Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”. All rights Reserved.   Powered by Indico.pl / mapa witryny